Szkodliwe substancje ropopochodne nadal znajdują się na terenie przy ul. Południowej. Od ubiegłego roku przedsiębiorca usunął 20% niebezpiecznych środków. Radni zastanawiają się jak przyspieszyć proces usuwania składowiska. 

Przedsiębiorca na działce przy ul. Południowej w Głogowie składuje odpady i substancje ropopochodne. Gromadzone są na działce od marca ubiegłego roku. Składowisko ujawnione zostało po tym, jak wędkarze poinformowali o zanieczyszczeniu Odry nieznanymi substancjami. Odpowiednie służby zajęły się ustaleniem miejska wycieku substancji ropopochodnych, które dostały się do kanalizacji burzowej i zanieczyściły rzekę. Sprawa trafiła do prokuratury, wobec mężczyzny, przedsiębiorcy zajmującego się składowaniem odpadów zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji, poręczenia majątkowego w kwocie 100 tysięcy złotych i zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu. Niebawem upłynie rok od zaistniałej sytuacji a przedsiębiorca nadal nie usunął z działki wszystkich niebezpiecznych substancji. Radni z Komisji Ekologii, Zdrowia, Sportu i Turystyki RM Głogowa oraz Komisji ds. Rozwoju Obszarów Wiejskich i Ekologii Rady Powiatu Głogowskiego zastanawiają się, czy zebrane w jednym miejscu niebezpieczne środki nie zagrażają mieszkańcom miasta i powiatu. Policja, straż i Sanepid zapewniają, że wszystko jest zabezpieczone i jak na razie nic nie przedostaje się do środowiska. Jednak nikt nie może zapewnić, czy sytuacja się nie zmieni, gdy zadziałają czynniki zewnętrzne np. wyładowania atmosferyczne, wysoka temperatura.

Radni wykazali zaniepokojenie długotrwałym okresem usuwania przez przedsiębiorcę niebezpiecznych środków. Zastanawiali się także, nad konsekwencjami w stosunku do właściciela działki, za niewykonanie w terminie ustaleń wynikających z decyzji ratusza. Posiedzenie komisji zakończyło się po burzliwej dyskusji. Radni zapewniają, że do tematu jeszcze wrócą. Troska o mieszkańców miasta i powiatu nie pozwala im zapomnieć o bombie ekologicznej.