W sobotnie popołudnie dwoje ludzi na ulicy Sikorskiego się pokłóciło. Kobieta wsiadła do samochodu mężczyzny i oboje odjechali w nieznanym kierunku. Matka zaalarmowała policję o porwaniu córki.

Kobieta i mężczyzna pracowali razem za granicą. Mężczyzna przyjechał do Głogowa i spotkał się z kobietą około godz. 18. Oboje, coś sobie wyjaśniali bardzo emocjonalnie. W pewnym momencie kobieta wsiadła do samochodu i razem z mężczyzną gwałtownie odjechali w nieznanym kierunku. Matka kobiety obserwowała zdarzenie. Gdy zobaczyła, że córka odjeżdża z mężczyzną pomyślała, że została porwana. W wyjaśnienie tej sytuacji zaangażowana została policja.

– Po zatrzymaniu mężczyzny okazało się, że ma w organizmie promil alkoholu – mówi Bogdan Kaleta Oficer Prasowy KPP w Głogowie. –  Porwanie jest przestępstwem polegającym na bezprawnym pozbawieniu człowieka wolności i zmuszeniu do zmiany miejsca pobytu wbrew jego woli.

Akcja w Głogowie zakończyła się policyjną interwencją. Mężczyzna i kobieta zdążyła się pogodzić zanim zostali zatrzymani przez policję.