Radny apeluje o ludzkie podejście do pacjenta na SOR i więcej empatii. Prezes zapewnia, że nie ulega wątpliwości iż w tej przestrzeni należy dokonać zmian.

Radni postanowili przyjrzeć się funkcjonowaniu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Uważają bowiem, na podstawie informacji udzielanych przez głogowian a także swoich doświadczeń, że personel oddziału nie wykazuje empatii w stosunku do pacjenta i rodziny a uzyskanie informacji od lekarza graniczy z cudem.

– Temat SOR poruszany był już wielokrotnie – mówił Mirosław Strzęciwilk, radny powiatu. – Uważam, że należy zwrócić uwagę na empatię, ludzkie podejście do pacjenta i rodziny. Zwracam na to uwagę ponieważ bywa, że pacjenta traktuje się jak intruza. Na przywitanie lekarz do pacjenta mówi „a to znowu pan?” Kolejnym mankamentem, jest brak informacji o stanie zdrowia bliskich, totalny brak informacji. Ludzie nie potrafią zrozumieć dlaczego na oddziale ratunkowym formacja o stanie zdrowia pacjenta do tabu. Należy wprowadzić odpowiednie procedury, poprawić podejście do pacjenta i rodziny – dodaje radny.

Radny Mirosław Strzęciwilk przypomniał, iż na jednej z sesji prezes szpitala zapowiedział, iż placówka przystąpi do projektu ministerialnego „Tryby obsługi pacjenta na SOR”. Projekt ten zakładał akredytację jednolitych zasad w zakresie prowadzenia segregacji medycznej i celem było usprawnienie pracy SOR, zwiększenie efektywności świadczeń usług zdrowotnych osobom znajdującym się w stanie nagłego zagrożenia zdrowia.

– Mówiliśmy także o powołaniu starszego dyżuru, który będzie miał obowiązek ordynować wszystkich pracowników SOR. Jego zadaniem miało być dokonywanie obchodu wszystkich pacjentów również tych na poczekalni przynajmniej raz na pół godziny. Te działania powinny być odnotowane. Nie mamy informacji, że takie działania zostały podjęte – mówi Mirosław Strzęciwilk.

Zgodnie z obowiązującymi zasadami Szpitalny Oddział Ratunkowy przyjmuje osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia życia lub zdrowia, w szczególności w razie wypadku, urazu, zatrucia u dorosłych i dzieci, poszkodowanych w stanach wyjątkowych i katastrofach. W innych przypadkach pacjenci powinni korzystać z pomocy lekarzy w POZ lub pomocy nocnej i świątecznej.

-Jest to specyficzny oddział. Jest to miejsce, gdzie trafiają pacjenci z najrozmaitszymi chorobami, dolegliwościami – mówi Edward Schmidt prezes głogowskiego szpitala. – Uwagi o problemach w kontakcie z pacjentem na SOR się zdarzają. Staramy się temu zapobiegać. Mieszamy zespoły dyżurujące. Są lepsze i gorsze dni. Skala 17 tys. przyjęć na SOR pokazuje, że przy tej skali pojedyncze uwagi, to nie epidemia. Chociaż na pewno jest to przestrzeń do poprawy. To nie ulega żadnym wątpliwościom.

Radni ustalili, iż sprawy dot. głogowskiej placówki zdrowotnej poruszane będą na sesji w każdym kwartale. Z takim wnioskiem wystąpili radni prawicy.