32-latek ponownie wszedł na Most Tolerancji grożąc, że z niego zeskoczy. Mężczyzną zajmie się psychiatra.
Głogowski Most Tolerancji wczoraj ok. godz. 20:40 ponownie został zablokowany. 32-latek, mieszkaniec Głogowa wszedł na przęsło mostu i zagroził, że popełni samobójstwo. W akcję ratunkową zaangażowane zostały trzy zastępy straży pożarnej, karetka pogotowia i policja. Policyjny negocjator przekonał desperata do zejścia z mostu. 32-latkowi pomogli strażacy. Przetransportowali na dół pijanego w koszu strażackim.
– Półtorej godziny trwały negocjacje – mówi st. asp. Łukasz Szuwikowski p.o. oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Głogowie. – Mężczyzna po zejściu z mostu i przewieziony został do Izby Wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu przewieziony zostanie na komendę, gdzie będzie czekał na karetkę, która zawiezie 32-latka na konsultację z lekarzem psychiatrą – dodaje p.o. oficera prasowego.
Konsultacja lekarza psychiatry okazał a się konieczna, ponieważ 32-latek po raz kolejny groził popełnieniem samobójstwa. Ostatnie takie zdarzenie miało miejsce 8 marca. Wówczas w akcję także zaangażowani zostali strażacy, policja i pogotowie. W tym samym dniu doszło także do pożaru w Kotli. Zapaliła się sadza w kominie. Głogowscy strażacy poprosili o pomoc swoich kolegów ze Wschowy.
– Naszym obowiązkiem jest także niesienie pomocy w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia ludności– mówi kapitan Tomasz Michalski z głogowskiej straży pożarnej.- W związku z akcją w Głogowie do Kotli pojechali strażacy ze Wschowy – dodaje strażak.
Blokada mostu bardzo oburzyła kierowców, którzy przez półtorej godziny czekali, aby ruszyć w dalszą trasę. Niezadowoleni byli także przechodnie, którzy nie mogli dostać się do swoich domów po drugiej stronie Odry.