84-letnia mieszkanka Głogowa nie pamięta kiedy jadła i kiedy piła. Trafiła do szpitala. Lekarze stwierdzili osłabienie i odwodnienie. 

Dzielnicowy próbował skontaktować się z 84-letnią głogowianką. Niestety kobieta nie reagowała na głośne puknie do drzwi i dzwonek. Sąsiedzi potwierdzali, że na pewno kobieta musi przebywać w mieszkaniu oraz, że martwią się o nią ze względu na problemy zdrowotne i podeszły wiek. Wielokrotne próby, które podejmował dzielnicowy wraz z sąsiadami przyniosły w końcu efekt.

– Starsza Pani otworzyła drzwi ale była osłabiona i na oczach policjanta oraz sąsiadów straciła przytomność. Dzielnicowy  wraz z sąsiadką udzielili jej pomocy oraz wezwali pogotowie. Opiekowali się kobietą do czasu przyjazdu karetki – mówi podinsp. Bogdan Kaleta oficer prasowy KPP w Głogowie.

Jak stwierdził lekarz, kobieta była osłabiona i odwodniona. 84-latka twierdziła, że nie pamięta kiedy ostatni raz coś jadła czy piła.

– Apelujemy do wszystkich o zainteresowanie się losem często samotnych starszych osób mieszkających obok nas. Zwłaszcza w czasie pandemii i przymusowej izolacji możemy im pomóc poprzez kontakt z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, pytanie o zdrowie oraz codzienną pomoc np. w zakupach lub innych sprawach. Nie pozostańmy obojętni – mówi podisnsp. Bogdan Kaleta oficer prasowy KPP w Głogowie.