Cud, że nikt nie zginął. Kierującej nic się nie stało, Pasażer trafił do szpitala. Do zdarzenia doszło 10 grudnia kilka minut po 23:30
Jak twierdziła kierująca żeby uniknąć zderzenia ze zwierzęciem wykonała gwałtowny manewr w wyniku czego kierowany przez nią pojazd zjechał z drogi uderzył w betonowy płot, następnie ściął drzewo oraz słup. Pasażer jak i kierująca mogą mówić o bardzo dużym szczęściu- nic im się nie stało. Kobieta została ukarana mandatem karnym.