W biegu im. Ks. Gniatczyka udział wzięło ponad 180 osób. Uczestnicy tego wydatkowego biegu oddali hołd górnikom, uczestnikom wydarzeń grudnia 1981 roku i kapłanom, których rola w tamtym czasie była szczególna. Siedmiokilometrowy bieg wygrał Roman Adamovich, drugi był Bogdan Semenowicz, a trzeci Jacek Stadnik. Wśród kobiet triumfowała Nalia Semenovych, jako druga metę przekroczyła Anna Ficner, a trzecia była Paulina Wasielewska.

Dla uczczenia wydarzeń z 1981 roku, miłośnicy biegania pokonali siedmiokilometrowa trasę z kopalni Rudna do polkowickiego Rynku. Część oficjalna odbyła się przed biegiem. Przed pomnikiem upamiętniającym wydarzenia z grudnia ’81 złożono kwiaty a następnie burmistrz Polkowic podziękował uczestnikom biegu za udział w tej imprezie.

– To data szczególna – oddajemy hołd bohaterom grudnia 1981 roku – mówi burmistrz Polkowic Łukasz Puźniecki. – To czas, w którym myślami wracamy do tamtych wydarzeń. Oddajemy cześć górnikom, uczestnikom tamtych wydarzeń ale również kapłanom, których rola była szczególna. Cieszymy się dzisiaj z Zagłębia Miedziowego, które rozwija się bardzo dynamicznie, zarówno pod względem społecznym jak i gospodarczym, ale ten rozwój oparty jest na fundamentach i wartościach, o które walczyli właśnie ci górnicy – dodaje burmistrz.

W bieganiu wyraża się wolność człowieka i o wolność walczyli górnicy, a także ksiądz Jerzy Gniatczyk. Bieg jego imienia to piękna inicjatywa, która przyciąga wielu zawodników i w ten piękny sposób przypomina postać kapłana miedziowej Solidarności.

– To kolejny bieg im. Ks. Gniatczyka, który odbywa się  naszym mieście – mówi Krzysztof Adamczyk, organizator imprezy. – Start spod kopalni Rudna i potem 7 km biegu ulicami miasta. – Meta tradycyjnie w Rynku. Do biegu zapisało się ponad 180 osób i mam nadzieję, że wszyscy go ukończą. W ich imieniu chcę podziękować tym, bez których organizacja biegu byłaby niemożliwa, a więc KGHM Polska Miedź, wielu innym sponsorom i przede wszystkim burmistrzowi Łukaszowi Puźnieckiemu i Gminie Polkowice.

W tym roku piękna pogoda sprzyjała uczestnikom biegu, którzy osiągali bardzo dobre rezultaty. Zwycięzca zameldował się na mecie po niespełna 21 minutach. Nie on jednak zasłużył na największe brawa. Otrzymał je Krzysztof Machejek, który z czasem 58 minut 41 sekund dotarł na metę jako ostatni.  Jego osiągnięcie jest tym bardziej godne podziwu, że pan Krzysztof ma wszczepione serce.

Bieg wygrał Roman Adamovich, drugi był Bogdan Semenowicz, a trzeci Jacek Stadnik. Wśród kobiet triumfowała Nalia Semenovych, jako druga metę przekroczyła Anna Ficner, a trzecia była Paulina Wasielewska.

Wśród polkowiczan zwyciężył Arkadiusz Wach, drugi był Beniamin Pabich, a trzeci Patryk Pieniążek. Najlepszą polkowiczanką okazała się Natalia Koszałko, druga była Martyna Marciniak, a trzecia Edyta Kuriata.