Wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej dla wszystkich mieszkańców to wydatek z miejskiej kasy na poziomie około 16 mln zł. Każdy mieszkaniec na ten cel przeznaczy 250 zł, bez względu na to czy będzie jeździł KM czy też nie.

Prezydent Głogowa, Rafael Rokaszewicz i pracownicy spółki KM zabrali głos w sprawie wprowadzenia darmowej komunikacji miejskiej na terenie miasta. Jak mówi prezydent taka zmiana jest możliwe, ale również bardzo kosztowna. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, którzy na spotkaniach z prezydentem pytali o darmową komunikację, a jednocześnie, aby zbytnio nie nadszarpnąć budżetu miasta, prezydent proponuje wprowadzenie darmowych przejazdów dla dzieci i młodzieży uczącej się. Wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej dla wszystkich mieszkańców kosztowałoby miasto około 16 mln złotych rocznie. Dziś, koszty utrzymania komunikacji wynoszą około 8 milionów złotych rocznie, co w przeliczeniu na jednego mieszkańca stanowi około 130 złotych, bez względu na to korzysta z komunikacji miejskiej, czy też nie. Po wprowadzeniu darmowej komunikacja kwota ta wzrośnie do 250 zł. Aby te dotykowe 8 mln zł przekazać na przejazdy, trzeba będzie zabrać z innych pozycji w budżecie. Można to zrobić z inwestycji lub wydatków bieżących, co jest bardziej kłopotliwe.

– W dobie tegorocznego hitu wyborczego jakim jest darmowa komunikacja miejska muszę uczciwie poinformować mieszkańców jakie mogą być tego skutki – mówi Rafael Rokaszewicz, Prezydent Głogowa.- Aby dopłacić kolejne 8 mln zł do przewozów trzeba będzie zrezygnować z innych planów. Zabranie pieniędzy z inwestycji spowolni rozwój naszego miasta, a potrzeb jest bardzo dużo. Proponuję najbardziej uczciwe i rozsądne rozwiązanie, czyli wprowadzenie darmowej komunikacji dla dzieci i młodzieży uczącej się- dodaje prezydent.

Zgodnie z wyliczeniami darmowa komunikacja dla dzieci i młodzieży uczącej się będzie stanowiła dużo mniejsze koszty w porównaniu z darmową komunikacją dla wszystkich. Zapowiadanych przez kandydatów na prezydenta w przyszłych wyborach zmian dot. wprowadzenia darmowej komunikacji dla wszystkich głogowian obawiają się pracownicy spółki KM.

– Nie wiem czy miasto będzie mogło dołożyć kolejne 8 mln zł – mówi Jerzy Bartosik przewodniczący związku zawodowego pracowników komunikacji. – Po wprowadzeniu darmowej komunikacji może dojść do tego, że trzeba będzie robić cięcia. Może trzeba będzie zamrozić płace, fundusz socjalny a może będą zwolnienia. Mamy obecnie piękną zajezdnię, tabor, pracowników na najwyższym poziomie. Szkoda byłoby, gdyby wszystko zaczęło upadać.

– Boimy się o naszych pracowników, gdyż darmowa komunikacja może spowodować odejście pracowników z zakładu. Na dzień dzisiejszy mamy w miarę dobre uposażenie. Możemy za to godnie utrzymać swoje rodziny  – mówi Paweł Gołdon, przewodniczący związku zawodowego kierowców głogowskiej komunikacji miejskiej.- Co będzie, gdy zostanie wprowadzona darmowa komunikacja?