Płoną ścierniska i zbiory rolników. Coroczne apele strażaków nie trafiają do potencjalnych sprawców pożarów. Strażacy twierdzą, że najczęściej brak rozwagi, beztroska jest powodem pożaru.
W ciągu czterech ostatnich dni straż pożarna wyjeżdżała kilka razy do akcji. Najczęściej powodem były pożary spowodowane zaprószeniem ognia, przez jak na razie nieustalonych sprawców. W Kotli spalił się stóg siana, nieużytki w Skidniowie, Jerzmanowej i Moszowicach. Przy ulicy Piłsudskiego spłonął samochód. W Grodźcu Małym z dymem poszło półtora hektara pola.
– Samo nieczęsto cokolwiek się zapala. Najczęściej pożar powoduje zaproszenie ognia przez nieustalonego sprawcę – mówi dyżurny strażak.
Sprawca pożar ścierniska przy ulicy Piłsudskiego jak na razie także nie jest znany. Przy gaszeniu ognia wzięło udział kilka zastępów strażaków zawodowych i ochotników. Strażakom gasić płonące ściernisko pomagali także właściciele sąsiednich pół, ponieważ istniało zagrożenie, iż ogień się rozprzestrzeni na ich grunty. Pożar z powodu dużego zadymienia był także zagrożeniem dla kierowców.
Strażacy każdego roku przed nadejściem ciepłych dni apelują do głogowian i mieszkańców powiatu o ostrożność podczas spacerów czy pobytu w lesie. Uświadamiają o skutkach dla środowiska i zagrożeniu dla zdrowia i życia ludzi. Pomimo tych działań, statystyki nadal są niepokojące.