Na ręce radnego Andrzeja Radomskiego głogowianka złożyła pismo, w którym wskazuje niedociągnięcia i wady w wydziale komunikacji. Proponuje zmiany, które usprawnią funkcjonowanie wydziału.
Kobieta w grudnia zamierzała dokonać rejestracji pojazdu. W tym celu przyszła do starostwa i pobrała numerek. Po ok. 2 godzinach czekania w kolejce zarejestrowała swój pojazd. Po odbiór nowego dowodu rejestracyjnego miała zgłosić się za kilka dni.
– Głogowianka odbierając dowód rejestracyjny chciała jednocześnie dokonać wyrejestrowania pojazdu – mówi radny Andrzej Radomski. – Nie mogła dokonać tej czynności, ponieważ miała jeden numerek.
Kobieta w piśmie skierowanym do radnego zaproponowała, aby starostwo wprowadziło możliwość rejestrowania i wyrejestrowania pojazdów drogą elektroniczną. Zauważyła także, iż czas oczekiwania na załatwienie sprawy mógłby się skrócić, gdyby w wydziale komunikacji była większa ilość osób obsługujących petentów. Zaproponowała oddelegowanie do wydziału osoby z biura podawczego, które nie narzekają na nadmiar pracy, ponieważ mają czas na układanie pasjansa.
Starosta Głogowski Jarosław Dudkowiak po wysłuchaniu informacji radnego, zapewnił, iż głogowianka otrzyma odpowiedź na piśmie. Odniósł się także do kilku spraw poruszonych przez kobietę w piśmie złożonym na ręce radnego
– Informacja, którą otrzymał radny Andrzej Radomski w wielu częściach jest nieprawdziwa – mówił Jarosław Dudkowiak Starosta Głogowski. – Kolejki przed wydziałem komunikacji powstały, gdy rząd wprowadził zmiany i oprogramowanie przez kilka miesięcy nie działało. Czekaliśmy na poprawę błędów. Ta sytuacja uniemożliwiła sprawne rejestrowanie pojazdów. U nas funkcjonuje system kolejkowy. Zgodnie z nim jeden numerek do jednej sprawy. Nie ma problemu z pobraniem kilku numerków.
Starosta odniósł się także do propozycji rejestracji i wyrejestrowania pojazdu drogą elektroniczną.
– Na załatwienie sprawy nie będziemy czekać kilka godzin tylko kilka tygodni. Będzie trzeba pocztą wysłać tablice rejestracyjne – wyjaśnia starosta.
Sekretarz Powiatu zajmie się natomiast wyjaśnieniem sytuacji w biurze podawczym. Głogowianka na swoim, telefonie zarejestrowała bowiem układanie pasjansa przez pracowników. Jak wyjaśnił starosta w biurze podawczym pracują osoby, które nie piastują stanowisk urzędniczych.