OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nawet 200 zł może zapłacić  czytelnik, gdy o czasie nie odda książki. Biblioteka od lutego kieruje sprawy do sądu.

Zgodnie z przepisami o finansach publicznych i dyscyplinie finansowej biblioteka musi wyegzekwować od niesolidnych czytelników zobowiązania czyli kary  za przetrzymywane książki.  Za każdy dzień zwłoki czytelnik płaci 10 groszy.

– Upomnienia do naszych czytelników wysyłamy raz w miesiącu. Firma windykacyjna zajmie się ściągnięciem zobowiązania, gdy czytelnik na dwa nasze wezwania nie zareaguje   – mówi Izabela Owczarek, Kierownik Miejskiej Biblioteki Publicznej w Głogowie. –  Można się do nas zgłosić i uregulować należność, wówczas  nie będziemy kierować sprawy do firmy windykacyjnej.

Należności czytelników za przetrzymywanie książek wahają się od kilku do kilkuset złotych.  Jeżeli czytelnik ma ograniczone możliwości finansowe,  wówczas może wystąpić z wnioskiem do dyrekcji o rozłożenie zobowiązania na raty lub o obniżenie zadłużenia do 50%  jego wysokości. Jeżeli sprawa trafi do sadu koszty będą niewspółmiernie wyższe. Czytelnik będzie zobowiązany ponieść koszty sądowe, nawet do 200 zł i zapłacić należność w stosunku do biblioteki.

– Pieniądze, które pozyskujemy z zadłużeń wykorzystujemy na statutową działalność biblioteki – mówi Izabela Owczarek.

 

Zdjęcie: ANJA