Strażacy w ostatnim tygodniu brali udział w kilkunastu akcjach. Ratowali mężczyznę, który prawdopodobnie chciał popełnić samobójstwo, gasili pożary traw, samochody i wysypisko śmieci.

W minionym tygodniu strażacy wyjeżdżali do różnych akcji. Ratowali ludzi, ich mienie i gasili pożary. Najczęściej paliły się nieużytki w Serbach, Zaborni, Głogowie, Ruszowicach Wilkowie i Szczyglicach.

– W jednym dniu trzy razy, w niewielkich odstępach czasowych, wyjeżdżaliśmy gasić nieużytki przy ulicy Krochmalnej – mówi Mirosław Durka kapitan z głogowskiej straży pożarnej. – W środę i czwartek było najwięcej wyjazdów.

W Szczyglicach dzięki szybkiej interwencji nie doszło do spalenia kombajnu. W gaszeniu wysypiska śmieci w Biechowie, gdzie prawdopodobnie doszło do samozapłonu, brało udział kilkanaście zastępów. W środę strażacy zostali wezwani do budynku przy placu 1000-lecia, gdzie w piwnicy, w pralni zamknął się mężczyzna i przez dwa dni jej nie opuszczał. Mieszkańcy obawiając się o jego zdrowie poprosili strażaków aby otworzyli drzwi. Do akcji włączyli się policjanci i pogotowie ratunkowe. Niestety mężczyzna nie był zadowolony z wizyty służb. Podziękował im i wyprosił z pralni. W poniedziałek strażacy w budynku wielorodzinnym na Starym Mieście ratowali mężczyznę, który prawdopodobnie chciał popełnić samobójstwo. W akcji brało udział także pogotowie ratunkowe i policja. Strażacy ratowali także mienie mieszkańców naszego miasta. Gasili płonące auta przy ul. Andromedy.