Wzrost płacy minimalnej spowodował paradoksalną sytuację nie tylko w oświacie. Pani sprzątaczka czy konserwator, którzy pracują od kilku miesięcy zarabiają tyle samo, co pracownik w księgowości z kilkunastoletnim stażem pracy. Radni mają pomysł, skąd wziąć pieniądze na podwyżki.

W styczniu minimalna płaca wzrosła do 2600 zł. Każdy , kto po 1 stycznia 2020 roku rozpocznie pracę tyle otrzyma. Wzrost najniższej płacy spowodował paradoksalne sytuacje między innymi w oświacie. Pracownik księgowości z kilkunastoletnim stażem pracy i pani sprzątająca zarabiają tyle samo. Radni uważają, że najwyższy czas zmienić tę sytuacje i podwyższyć płace w oświatowej administracji.

– Każda praca jest ważna – mówi radna Danuta Płonek. – Ustalając wynagrodzenie należy brać jednak pod uwagę między innymi zakres powierzonych obowiązków oraz odpowiedzialność pracownika. Ostatnia podwyżka w administracji w 2018 roku była w kwocie około 30-50 zł. Zwiększenie płacy minimalnej do kwoty 2.600 zł doprowadziło do zrównania płacy. Doszło do sytuacji jakich być nie powinno. Muszą znaleźć się środki w budżecie na podwyżki, które zrekompensują wzrost płacy minimalnej.

Radna uważa, że środki na podwyżki można pozyskać robiąc oszczędności np. na śmieciach. Niektóre jednostki samorządowe ponoszą bowiem wysoki opłaty za wywóz śmieci nieselekcjonowanych. Miesięcznie jest to kwota około 2 tys. zł. Jeżeli natomiast placówki oświatowe zaczną segregować śmieci wówczas spadną koszty ich wywozu.

– Różnica w opłatach jest bardzo dużo – mówi radna Danut Płonek. – Jeżeli w szkołach wprowadzona zostanie segregacja śmieci koszty wywozu będą niższe, nawet o około 1000 zł miesięcznie. Zaoszczędzone środki będzie można przekazać na podwyżki w administracji. Oszczędności będą jeszcze większe ponieważ zmianie ulegnie uchwała śmieciowa. Stawki za pojemniki będą niższe. Zgodnie z ustawą maksymalna stawka za pojemnik 1100 litrów będzie wynosił 112,50 zł. Za mniejsze pojemniki opłata będzie proporcjonalnie mniejsza. Ustawodawca na dostosowanie miejskich przepisów do ustawy dał 12 miesięcy.

Z inicjatywy radnej w jednej z głogowskich szkół średnich wprowadzono już selekcjonowanie śmieci.