Głogowska Edukacja Kresowa zaprasza na spotkanie z prof. Stanisławem Sławomirem Nicieją.

„Kresowa Atlantyda, historia i mitologia miast kresowych” (promocja tomu XIII i XIV) 10 marca 2020 r. o godz. 18:00 w Teatrze Andreasa Gryphiusa.

TOM XIII

W tomie XIII autor wyprawia się po raz pierwszy na Kresy Północno-Wschodnie na Grodzieńszczyznę. Przedstawia dzieje Grodna, poświęcając poro uwagi królom, Stefanowi Batoremu i Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, oraz wielkorządcom Antoniemu Tyzenhauzowi czy rodzinie O’Brienów de Lacych. Przywołuje też wybitnych twórców, którzy bądź urodzili się w Grodnie lub okolicy lub też przez jakiś czas tam przemieszkiwali, jak choćby Eliza Orzeszkowa, Władysław Syrokomla, Zofia Nałkowska, Nadzieja Drucka, Lejb Najdus czy Wiktor Woroszylski.Tom ten zawiera również historię okolicznych miejscowości: Wołczyna, Czyżewicz, Janowa Podlaskiego (z biografią Wacława Kowalskiego aktora, słynnego Pawlaka z Samych swoich, w filmie polskim modelowego Kresowiaka). Autor przywołuje też historię Starych Wasiliszek wsi rodzinnej wybitnego polskiego pieśniarza, kompozytora i poety Czesława Niemena-Wydrzyckiego. Jest też historia Żołudka jednego z gniazd rodowych arystokratycznej rodziny książąt Światopełków-Czetwertyńskich oraz dramat ich życia w PRL-u, oraz Mostów, których historia związana jest ściśle z dziejami polskiego lotnictwa. Stanisław Nicieja zamyka tom historią Druskiennik najsłynniejszego polskiego kurortu w północno-wschodniej Polsce, ulubionego miejsca pobytu marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Przypomina też historię jego związku z Eugenią Lewicką druskiennicką lekarką, wokół którego narosło wiele domysłów i plotek.

TOM XIV

Stanisław Nicieja w tomie XIV postanowił wrócić do Stanisławowa i napisać nową wersję jego dziejów poprawioną, poważnie poszerzoną i z nową ikonografią. Dwa kolejne miasta, na których autor skoncentrował swą uwagę w tym tomie, to Zabłotów i Buczacz, a także otaczające je duże wsie Ilińce, Trójca i Chlebiczyn. Zabłotów był klasycznym sztetlem na galicyjskiej prowincji i wszedł do historii dzięki słynnej fabryce papierosów i cygar oraz imponującemu mostowi na Prucie cudowi architektury transportowej. Autor w swojej niekończącej się Kresowej Atlantydzie szczególnie skupia się na ludziach, którzy tam mieszkali fragment wstępu do tego tomu najlepiej oddaje myśl autora: W Stanisławowie, Zabłotowie i Buczaczu na przestrzeni wieków żyło setki tysięcy ludzi i nie sposób przywołać wszystkich, którzy tworzyli historię i koloryt tych miast. Po większości z tych ludzi nie pozostał najmniejszy ślad ich istnienia i nikt ich już nie przywoła, choćby był najgenialniejszym historykiem z najlepszym warsztatem naukowym. Iluż było tych, którzy z syberyjskich lodowni nie wyszli, nie doszli, nie zdążyli na odchodzący pociąg, nie dopchali się do wypełnionego po granice możliwości wagonu i zostali na zawsze, pozbawieni nawet nadziei, że ktoś kiedyś wymieni choćby ich nazwisko! Ale w Kresowej Atlantydzie autorowi często udaje się wydobyć ich z otchłani zapomnienia.