2 lutego oficjalnie rozpoczęta została budowa trzeciej studni w miejscowości Nimaro w Ugandzie.  Poświęcona jest pamięci Sławka Bieńka, którego marzeniem była studnia w Afryce.

Nimaro w Ugandzie,  to wyjątkowy region tego kraju. Kilkanaście lat temu doszło tam do konfliktu zbrojnego.

– Porwani chłopcy wcielani byli do armii a następnie zmuszani do zabijania własnych rodziców.  Dziewczynki wykorzystywano seksualnie przekazując je sobie z rąk do rąk. Koszmar ten opisał Krzysztof  Błażyca w książce “Krew Aczoli”, przyjaciel naszej akcji, który nadzoruje budowę studni. Za kilka dni leci do Ugandy i przy okazji sprawdzi stan prac. Dla nas to dodatkowa radość, że właśnie tam możemy pomóc – mówi Grażyna Sroczyńska głogowska podróżniczka. – Jest to budowa poświęcona naszemu przyjacielowi Sławkowi Bieńkowi, którego marzeniem było wybudowanie studni w Afryce. Nie udało się uczynić tego za życia, więc jego żona poprosiła, by na pogrzeb zamiast kwiatów wrzucić datek do puszki lub wpłacić na któreś z naszych zbiórkowych kont – dodaje Grażyna Sroczyńska.

Przyjaciele zebrali 19.539,14  brakujące środki dołożone zostały z innych zbiórek.  Budowę studni  wyceniono na 6180$ (23.305,92 PLN wraz z opłatami).

– Tym teoretycznie zakończyliśmy naszą akcję budowy studni w Afryce. Oficjalny koniec ogłosimy, kiedy wszystkie zostaną oddane do użytku – mówi Grażyna Sroczyńska głogowska podróżniczka.

Dzięki zbiórkom, darom ludzi dobrego serca,  wybudowano już dwie studnię na Madagaskarze.

– Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli finansowo naszą akcję. W zbiórce brali udział ludzie z różnych regionów Polski i nie tylko. To wielka sprawa, która uratuje setki istnień ludzkich – mówi Grażyna Sroczyńska.